Nadal sprawa niewyjaśniona

Jak wszyscy pamiętają, po naszym meczu ze Spartą Złotów, doszło do zupełnie niepotrzebnych ekscesów.

Sfrustrowani kibice drużyny przyjezdnej – zdaniem wielu osób – swoje rozgoryczenie i trzy punkty gospodarzy, wyładowali na niedawno wstawionych barierki oddzielające trybuny od murawy. Efekty były od razu widoczne.

Szkody klub wycenił ostatecznie na ponad 1 tysiąc złotych. Sprawa trafiła na policję i do organów związkowych.

Ba, kwestią zachowania się złotowskich kibiców zainteresował się burmistrz Złotowa Adam Pulit oraz senator Henryk Stokłosa.

Do dzisiaj jednak sprawa nie została jeszcze wyjaśniona. Obecnie zajmuje się tym zdarzeniem piska ,,dochodzeniówka” porozumieniu z prokuraturą w Chodzieży.

Co z tego wszystkiego wyniknie, jakie będą efekty, czas pokaże.