Powtórka z Pucharu polski + zwycięstwo z IV ligowcem!

DSC03574

Pięć dni 2 mecze, tak wyglądał nasz terminarz. Pierwszy mecz ligowy w Osieku, drugi w Śmiłowie w ramach Pucharu Polski z IV ligowcem, GLKS Wysoka.

Zaczniemy od meczu ligowego z miejscowym Orłem. Kilka dni wcześniej mierzyliśmy się z nimi w Pucharze Polski odnosząc pewne zwycięstwo i każdy liczył, że powtórzymy ten wynik. Od początku uzyskaliśmy przewagę czego skutkiem były 2 bramki z głowy Marcina Urbańskiego (nie od dziś wiadomo, że to jego duży atut).

DSC03564

Owe bramki padły po dobrze bitych rzutach rożnych. Nasza gra opierała się głównie na prowadzeniu gry i operowaniu piłką, goście nastawili się na kontrę. Przed przerwą wynik podwyższył jeszcze Piotr Ginda-Kopeć, jak się okaże to nie jedyna jego bramka w tym meczu. Drugą połowę chyba zaczęliśmy nieco zdekoncentrowani, czego efektem była słaba gra przez okres 20 minut. Nieskładne akcje i brak dokładności po jednej jak i po drugiej stronie. W tym fragmencie meczu ujrzeliśmy parę dobrych interwencji Marcina Szaka.

DSC03561

W kolejnych minutach nasza gra się poprawiała czego efektem były kolejne bramki. Na listę strzelców ponownie wpisał się i to aż 2 razy Piotr Ginda-Kopeć zaliczając hat-trick. Cieszy nas przekonujące zwycięstwo, tym bardziej, że teren w Osieku nie należy do najłatwiejszych. Ponownie pokazaliśmy klasę i wygraliśmy z Orłem 2 mecz w przeciągu kilku dni.

Pucharowy mecz z Wysoką zgromadził na trybunach w Śmiłowie sporą liczbę kibiców. Można powiedzieć, że był to prestiżowy mecz, chociażby z tego powodu, że naszym obecnym trenerem jest były zawodnik jak i coach Wysokiej. Również zawodnicy, którzy u nas grali wcześniej reprezentowali barwy IV ligowca. Tomasz Miedziński w tym meczu powołał 3 zawodników z kadry juniorów (Kacper Ryczek, Paweł Truszczyński, Piotr Oczachowski), dwóch z nich pojawiło się na boisku. Trener dał szansę także zawodnikom rezerwowym. Po dłuższej nieobecności zobaczyliśmy między innymi Bartosza Gałeckiego.

DSC03568

Jednak bohaterem meczu został również czekający na swoją szansę Jakub Skwarek, który strzelił 2 piękne bramki, jedną z rzutu wolnego.

DSC03620

To był jego mecz chciał udowodnić swoją wartość i przydatność dla drużyny, ponieważ nie zawsze może liczyć na miejsce w pierwszej 11. „Przed rzutem wolnym wykonywanym przez Skwara widziałem dużą pewność w jego osobie i byłem niemal pewny, że piłka drugi raz wyląduje w siatce” – mówił Gała, który w przerwie zszedł z boiska. Mecz od początku był zacięty akcje z jednej i drugiej strony, do przerwy mieliśmy wynik 0:0. Po przerwie udało się strzelić bramkę i gra zaczęła układać się po naszej myśli. Trzeba przyznać, że oprócz Jakuba Skwarka kapitalne zawody rozegrał Marcin Szak, który bronił jak natchniony. Goście zdobyli kontaktowego gola w końcówce, który już im nic nie pomógł. Pod koniec meczu zawodnik z Wysokiej dostał czerwoną kartkę za faul na Błażeju Forysiu, który w swoim stylu dryblował z piłką przy chorągiewce.

DSC03560

Cieszy dobra gra i zwycięstwo nad czwarto ligowym zespołem. Oby był to dobry prognostyk przed niedzielnym meczem.