Mecz na 6!
Po ostatniej przegranej na własnym boisku, wiedzieliśmy, że trzeba będzie jak najszybciej się zrehabilitować w Stróżewie. Gospodarze od początku sezonu spisują się bardzo dobrze, jednak my przyjechaliśmy po swoje. Od początku meczu było widać u nas większą determinację i zaangażowanie. Graliśmy agresywnie i atakowaliśmy przeciwnika już na jego połowie. Czego efektem były strzelane bramki kolejno Mateusz Tatera, Kamil Kosiński, Błażej Foryś. Gospodarze zagrozili tylko jednym strzałem z dystansu, który Marcin Szak sparował na poprzeczkę. Zatem wynik do przerwy to 3:0 dla naszego zespołu. Zapowiadało się, że już nikt nam nie odbierze 3 pkt. Druga połowa zrobiła się bardziej wyrównana, jednak to my nadal strzelaliśmy bramki. Na listę strzelców wpisali się ponownie Tatera i 2 razy Daniel Kozak. Wynik już nie uległ zmianie i mogliśmy świętować zwycięstwo.
W tym meczu byliśmy prawdziwą drużyną, każdy z nas mocno angażował się w grę, nawet jeśli siedział na ławce rezerwowych. Trener od początku meczu przekazywał wskazówki z ławki, które z pewnością mocno pomogły. Brawo dla drużyny za zostawienie na boisku sporo zdrowia i zaangażowania w grę.