Biorę to na siebie!
To był mecz, który miał być formalnością. Różnica w ligowej tabeli była i jest bowiem znacząca. Na boisku lidera gościł outsider sezonu. Tyle tylko, że był to mecz derbowy, a w takich wszystko jest możliwe.
Zjednoczeni Kaczory, po porażce z Notecią Dziembowo, mentalnie byli zupełnie rozbici. Na mecz jednak z Orkanem bardzo się zmobilizowali, mimo, ż mieli poważne braki kadrowe.
Przewaga gospodarzy nie podlegała najmniejszej dyskusji. Sytuacje strzeleckie mnożyły się z minuty na minutę. W szybkim czasie rosło także morale Zjednoczonych. Im dłużej utrzymywali wynik bezbramkowy tym bardziej rośli w siłę.
A naszej drużynie nie wychodziło nic. Na dodatek przykrej kontuzji nabawił się zawodnik gości Misiak, który doznał złamania nogi, co spowodowało rozgoryczenie w obu ekipach.
Mecz zakończył się bezbramkowo, co uznano za sensację całej kolejki.
– Ten remis przyjmuję na ,,klatę” Biorę całą odpowiedzialność z ten remis na siebie – mówił po meczu Piotr Sochacki.
Farmutil Orkan Śmiłowo – Zjednoczeni Kaczory 0:0