Kontuzja snajpera
Wyjazdowy mecz w Osieku nie należał do spacerków jakby mogło się wydawać, biorąc pod uwagę ostateczny rezultat.
Wygraliśmy go wprawdzie pewnie 0:2, ale dość długo czekaliśmy na pierwsze trafienie.
Boisko sprzyjało gospodarzom, których taktyka opierała się na zmasowanej obronie i szukaniu szansy w kontrataku.
Ten wariant sprawdzał się do końca pierwszej połowy. minuty, kiedy to Mateusz Kostecki zdobył pierwszego gola.
Niebawem ,,Kostek” zaaplikował gospodarzom drugiego gola, po czym opuścił boisko…
– Naderwałem chyba dwugłowy – mówił zawodnik. – Jutro podjadę do specjalisty – dodawał zaraz po meczu.
Orzeł Osiek – Farmutil Orkan 0:2 (0:1)