Lebiotkowski na ,,last minute”
Przymiarki do tego gracza już były. Pół sezonu 2015/2016 grał w barwach Polonii Piła.
Jest wychowankiem trzcianeckiego Lubuszanina, gdy kilka miesięcy temu wyjechał do Anglii, do pracy, w Lubuszaninie zabrakło dla niego miejsca.
Piotr Sochacki, wobec absencji Kosteckiego, braku Kwiatkowskiego, nie zastanawiał się zbyt długo. Gdy tylko Lebiotkowski wrócił, sięgnął po niego. Zdążyliśmy krótko przed zamknięciem okienka transferowego.
– Znam tego zawodnika bardzo dobrze. Wprawdzie nie jest jeszcze w pełni gotowy do gry i teraz w Szamocinie nie zagra, ale już w pucharowym meczu z Lubuszaninem, dam mu szansę – mówi na piłkarskim portalu ,,Mariogool” Sochacki.
– To wartościowy zawodnik. Nie przez przypadek wybrano go kiedyś najlepszym zawodnikiem III ligi w Lubuszaninie – dodawał nasz trener.