Zimy prysznic
Mecze z drużyną ze Złotowa od zawsze były bardzo emocjonujące, padało w nich dużo bramek i często sędziowie musieli sięgać do kieszenie po kartki. Również ze względu na „spartańskich” kibiców, którzy swoimi „przyśpiewkami…” zachęcali swoją drużynę.
W początkowych minutach meczu nasz zespół stopniowo osiągał przewagę. W swoim stylu próbowaliśmy przedostać się w pole karne przeciwnika, co poskutkowało wywalczeniem rzutu karnego dla naszego zespołu. Do piłki podszedł Jakub Zieliński, jednak bramkarz gości wybronił strzał Zielika. Niestety był to nasz trzeci zmarnowany rzut karny w tym sezonie. Mecz zrobił się wyrównany, duża walka w środku pola i z biegiem czasu złotowska sparta osiągała przewagę w spotkaniu. Do przerwy schodziliśmy z wynikiem 0:0 i z nadzieją na lepszą drugą połowę….
W drugiej części meczu nasz zespół nie zaprezentował się zbyt dobrze, dużo niedokładności w rozgrywaniu piłki skutkowało kontrami i groźnymi sytuacjami ze strony gości. Niestety po rzucie wolnym goście objęli prowadzenie po pięknym strzale Fertikowskiego.
https://www.youtube.com/watch?v=iKQq1Jr5u6k
Po straconej bramce nadal ciężko było nam wykonywać składne akcje, nie stwarzaliśmy tym samym sytuacji do zdobycia bramki przyjezdnych. Goście podwyższyli wynik meczu na 2:0 po strzale z rzutu karnego. Na listę strzelców ponownie wpisał się Fertikowski. Trzeba przyznać, że sędzia popełnił wielki błąd pokazując na 11 metr. Pod koniec meczu gra się zaostrzyła, czego efektem było kilka żółtych kartek ze strony gości. Końcowy wynik 0:2.
Zabrakło w naszej drużynie determinacji i dokładności co przełożyło się na negatywny wynik. Czas się pozbierać i skoncentrować na pozostałych meczach.